Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:09, 23 Mar 2006 Temat postu: temat z jajem |
|
|
Zrobiłlo sie kupe tematów, a moze by tak troche popisać dla ogólnego rozchachania userków bo siem poważnie tak jakoś zrobiło Mam tu na myśli temacik w którym będziem pisać jakieś zasłyszane dowcipy. Jednak gorąca prośba coby przestzregac regulaminu oraz dobrego smaku. Mam nadzieje ze okaze sie przydatny ten temacik szczególnie jak będziemy mieli kwadratowy dzionek i zdołowany humorek.
Zobaczymy czy temacik przypadnie wszystkim do gustu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:11, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana.
Kierowca - cwaniaczek - chciał przejechać pod mostem, ale się niestety zaklinował. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy i mówi:
- No i co? Zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie! Wiozłem most i mi się paliwo skończyło!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:12, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi król do rycerza i pyta:
- Pokonasz smoka, który niszczy królestwo?
No to rycerz wskakuje na konia, zakłada hełm i rusza. Król uradowany mówi:
- Nawet nie zaczekasz i nie zapytasz o nagrodę?
Na to rycerz:
- Tu nie ma na co czekać, tu trzeba wiać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:16, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają...
Pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli, ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze, Małgosiu, a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze, Mareczku, a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale, czyli prymas Jasio (pani łyka valium):
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemrów jak Boryna zboże. Na trzydziestym klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium, w spazmach, pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał ?
- Też się taty pytałem, a on na to: "Nie wkurzaj dziadka Staszka, jak se pochla"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:18, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nio dobra kochani to było tak na początek co by temta rozbujać czekam na wasze błyskotliwe poscięta pozdrowienia dla wszystkich i niech dobry chumorek was nie opuszcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora
Rozkręcający sie pisarz
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:33, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Facet wyskakuje z samolotu i dopiero spadajac w dol zdaje sobie
sprawe, ze za bardzo nie wie, jak nalezy otworzyc spadochron. Meczy sie
probujac na wszelki mozliwe sposoby, ale na szczescie widzi, jak ktos
unosi sie do gory obok niego. W momencie, jak sie mijaja pyta:
- Sluchaj, jak sie otwiera ten pieprzony spadochron?
- Nie wiem, ja lece z magazynu amunicji ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora
Rozkręcający sie pisarz
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:39, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Do bacy przychodzi chlopak z dziewczyna i chca wynajac jakis
pokoj na noc. Baca na poczatku nie chce, mowi ze miejsce juz nie ma i
w ogole ale w koncu zgadza sie ulokowac ich na strychu. Wieczorem
przychodzi spytac czy aby nie sa glodni, a oni mu ze strychu:
- Nie baco, my zywimy sie owocami milosci.
Baca:
-No dobra, dobra, tylko nia rzucajcie tych skorek bo mi sie gesi
podlawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukasz66(3)
Rozkręcający sie pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zdunia
|
Wysłany: Czw 20:17, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przlatuje jakiś ptak na gałąź i spotyka wróbla. Pyta go:
-Ktoś ty???
Odpowiada wróbel:
- orzeł tylko chorowałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:07, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Autentyczne oferty pracy z prasy...
Do kopania rowów z doświadczeniem
Myślącego mechanika samochodowego
Kucharza - tytana pracy
Do hotelu w dziurze nad morzem na pokojówki osoby z wykształceniem średnim i znajomością jeżyków obcych
MAŁO INTELIGENTNYCH ZATRUDNIĘ
Panią na 1/2 etatu do rożna
Zatrudnię samochody do przewozu zrzyn i trocin.
Do apteki - dwóch mężczyzn, najlepiej małżeństwo
Sprzątaczkę z doświadczeniem i wyższym wykształceniem
Zatrudnię rodzinę do pracy w oborze. Wymagane doświadczenie.
Sprzątaczko-sekretarkę zatrudnimy
Uczciwego prawnika oraz zdrowego psychicznie informatyka zatrudni biuro adwokackie
Kosmetyczkę wnętrz Bezpruderyjną panią do kserowania nocami
Kucharkę ze znajomością języka hiszpańskiego
Z ciemna karnacja do sprzedaży kebabu
Sekretarkę na gwałt (!!!!!!!)
Samotnego do kurnika. Od zaraz.
Studenta V roku studiów, uregulowany stosunek do służby wojskowej, do hurtowni. Praca trudna i źle płatna
P. S. I dziwić siem że w kraju bezrobocie rośnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:08, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NIKON
Nadworny pisarz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:27, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tak się, panie, poluje
01:00 Budzik zaczął dzwonić i wystraszył mnie jak cholera.
02:00 Przyszedł kolega i wyciągnął mnie za nogi z łóżka.
03:00 Jedziemy do GŁĘBOKICH ostępów.
03:15 Wracam do domu po strzelbę.
03:30 Zapieprzam do lasu, żeby zdążyć przed świtem.
04:00 Rozbijamy obóz - zapomniałem cholernego namiotu.
04:30 Wyruszam w knieje.
06:05 Widzę 8 jeleni przechadzających się powoli.
06:06 Biorę cel i bardzo delikatnie naciskam spust.
06:07 "K-L-I-K"
06:08 Ładuje broń patrząc, jak jelenie szybko uciekają.
08:00 Wracam do obozu.
09:00 Nadal szukam obozu.
10:00 Zdaje sobie sprawę, że nie wiem, gdzie jest obóz.
POŁUDNIE: Strzelam, aby przywołać pomoc. Jem dzikie jagody. Są dobre.
12:15 Skończyły mi się naboje. 8 jeleni wraca.
12:20 Dziwne uczucie w żołądku.
12:30 Zdaje sobie sprawę, że jagody były trujące.
12:45 URATOWANY.
12:55 Gonitwa do szpitala na płukanie żołądka.
15:00 Powrót do obozu.
15:30 Wychodzę, żeby w końcu zabić jelenia.
16:00 Wracam do obozu po naboje.
16:01 Ładuje strzelbę - ponownie opuszczam obóz.
17:09 Wystrzeliwuje wszystkie pociski na wiewiórkę, która mnie wkurza.
18:00 Powrót do obozu - widzę, jak jeleń grasuje po obozie.
18:01 Ładuje.
18:02 Strzelam.
18:03 Rozwalony samochód.
18:11 Kolega wraca, ciągnąc za sobą upolowanego jelenia.
18:12 Pokonuje chęć zastrzelenia kolegi.
18:17 Wpadam do ognia.
18:18 Zmieniam ubranie - wyrzucam spalone do ognia.
18:20 Zabieram samochód, zostawiając kolegę z jeleniem w lesie.
18:25 Samochód się psuje.
18:26 Idę.
18:30 Potykam się i upadam. Broń wpada mi w błoto.
18:35 Spotykam DUŻEGO niedźwiedzia.
18:36 Ostrożnie celuje.
18:37 Strzelam. Lufa jest zatkana błotem.
18:38 Brudne gacie.
21:00 Niedźwiedź w końcu odchodzi. Strzelba owinięta na drzewie.
PÓŁNOC: Nareszcie w domu...
Dzień później
Oglądam mecz w telewizji. Powoli drę na malutkie strzępki licencje myśliwego. Wkładam je do koperty zaadresowanej do Departamentu Gier wraz z DOKŁADNĄ instrukcją, gdzie mają to sobie wsadzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magsa
Początkujący
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią 20:03, 24 Mar 2006 Temat postu: :) |
|
|
Mama mówi do syna:
- Jasiu! Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda?
- Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magsa
Początkujący
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią 20:17, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wraca pijany facet z kumplem do domu. Niestety, jeszcze mają ochotę coś się napić. Facet mówi do kumpla:
- Wiesz co stary, idź do mojej sypialni, tam na parapecie stoi jeszcze jedna flaszka wódki - to ją przynieś!
- Dobra, pójdę.
Kumpel wchodzi do pokoju a tam na łóżku leży żona gospodarza z jakimś facetem. Więc bierze szybko wódkę i wychodzi. Po opuszczeniu pokoju mówi do gospodarza:
- Wiesz co, tam w sypialni leży twoja żona z jakimś obcym facetem.
- Cicho, to jego wódka...
=]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora
Rozkręcający sie pisarz
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:44, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
) Dlaczego blondynki na wsi szyją mężom kalesony z folii?
- Bo pod folią szybciej rośnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora
Rozkręcający sie pisarz
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:50, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił powitać osobiście pierwszy przejeżdżający pociąg. Stanął na torach, podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa ... nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle.
Wódz ciężko ranny odzyskuje przytomność w swoim tipi, gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd.
Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tam czajnik z gwizdkiem ...
Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali weń toporkiem. Żona wypadając za nim woła:
- Uspokój się, co robisz ?!
A wódz:
- Zabić gnojka póki mały !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|